Silmarillion a możliwości współczesnego czytelnika
W ramach projektu Tolkien a możliwości współczesnego czytelnika dzisiaj przeanalizujemy sobie pierwszą stronę książki Silmarilion.
Jeśli nie zapoznałeś się jeszcze z celem projektu zapraszam do przeczytania > Tolkien a możliwości współczesnego czytelnika
Analizowany tekst:
MĘDRCY POWIADAJĄ, że Pierwsza Wojna zaczęła się, zanim Arda została ostatecznie ukształtowana, gdy nic na niej jeszcze nie rosło ani nie żyło, i że przez długi czas Melkor miał przewagę. Lecz w pewnym momencie przybył na pomoc Valarom duch potężny i srogi, który w dalekim niebie usłyszał, że w Małym Królestwie toczy się bitwa. Cała Arda rozbrzmiewała echem jego śmiechu gdy zstąpił Tulkas Mocny, którego gniew nipotężny wicher rozprasza chmury i przepędza ciemność. Melkor uciekł przed tym gniewem i przed śmiechem Tulkasa, opuścił Ardę i pokój zapanował na długie wieki. Tulkas pozostał, przyłączył się do Valarów Królestwa Ardy. Lecz Melkor, przyczajony w ciemnościach zewnętrznych, pałał odtąd przez wieki szczególną nienawiścią do Tulkasa. W tym okresie Valarowie zaprowadzili ład na morzach, lądach i w górach, a Yavanna posiała wreszcie z dawna przygotowane ziarna. Gdy ognie ugaszono lub pogrzebano pod dziewiczymi górami potrzebne się stało światło, więc Aüle na prośbę Yavanny wykuł dwie ogromne latarnie, aoświetlały Śródziemie, zbudowane jego staraniem w okręgu mórz. Varda napełniła latarnie, Manwë poświęcił je a inni Valarowie umieścili je na kolumnach wystrzelających wyżej niż szczyty wszystkich gór w późniejszej erze. Jedna latarnia, nazwana Illuiną, wzniosła się w pobliżu północnej krawędzi Śródziemia, druga — Ormal — nad jego południowym brzegiem, a światło, spływając z Latarni Valarów, zalewało Ziemię tak, że dzień panował na niej niezmiennie. Nasiona Yavanny zaczęły teraz szybko kiełkować, wschodzić i rosnąć, ziemia okryła się mnóstwem odmian roślin, wielkich i małych: mchów…
Wyniki analizy
Zdania
Odkryto, że na przełomie ostatnich 40 lat umiejętność przeciętnego czytelnika do śledzenia tekstu spadała z roku na rok. Tak jak dostępność internetu rosła tak długość czytanych przez nas tekstów się skracała. Wreszcie doszliśmy do apogeum kiedy to nawet post na facebook który jest tak długi, że trzeba go rozwinąć, aby, w całości go przeczytać, już na wstępie zniechęca. Gdyby, zastanowić się nad tym nie powinno nikogo zdziwić, że aż 48% zdań w przeanalizowanym tekście jest po prostu za długa, a to duże utrudnienie dla czytelnika. W dzisiejszych czasach zdanie, które zawiera w sobie więcej niż 20 słów sprawia czytelnikowi trudność w zrozumieniu tekstu. Doprowadza to do potrzeby, wielokrotnego cofania się o zdanie czy dwa, żeby, zrozumieć, o co właściwie chodzi. Powszechnie jest to najbardziej irytujący powód, który skutecznie zniechęca do dalszego czytania. Cóż Silmarillion i długość zdań to za wysoko postawiona poprzeczka jak na dzisiejsze czasy.
Bohaterzy
Kolejny problem to ilość bohaterów. Tak jak w przypadku długości zdań tak i w przypadku bohaterów ilość, jaką przeciętny czytelnik jest w stanie ogarnąć spada. Jeszcze w 2000 roku przeciętny uczeń szkoły podstawowej w krajach Europy potrafił przysłowiowo ‘udźwignąć’ 4-5 bohaterów na stronę. Natomiast w 2020 roku liczba ta spadła już do 2-3 bohaterów i to wszystko na przestrzeni zaledwie 20 lat. W przeanalizowanym tekście mamy 5-6 bohaterów zależnie od tego czy Valarów potraktujemy jako swego rodzaju bohatera, czyli stanowczo za dużo.
Wydarzenia
W przypadku wydarzeń spotykamy się z tym samym problemem co w przypadku bohaterów. Analizowany tekst to zaledwie jedna strona Quenta Silmarillion. Na tej jednej stronie J.R.R. Tolkien obsypuje nas niewyobrażalną ilością wydarzeń. A to jakaś wojna, a to przybywa jakiś duch, a to Melkor ucieka, a to Tulkas zostaje i nagle budują jakieś latarnie i sieją nasiona. Jak dla mnie to wspaniały ogólny zarys całości. Jednak już nie Yoast a wydział filologii na university of canada ma inne zdanie. Okazuje się, że w dzisiejszych czasach tekst książki/opowiadania, żeby, był przyjazny dla czytelnika nie może zawierać w sobie więcej niż 2-3 wydarzenia. Dodatkowo wydarzenia te muszą być z sobą ściśle powiązane. W rezultacie jeśli J.R.R. Tolkien chciałby, stworzyć tekst przyjazny dla czytelnika w dzisiejszych czasach zaczynając od wspomnienia o wojnie powinien zakończyć na…
…opuścił Ardę i pokój zapanował na długie wieki.
Lub zawyżając poprzeczkę na…
…W tym okresie Valarowie zaprowadzili ład na morzach, lądach i w górach.
Uporządkowanie tekstu
Mimo długich zdań, które działają na niekorzyść tekstu to tekst i tak jest uporządkowany. Tekst jasno ukazuje, co jakie pociągnęło za sobą konsekwencje i na co powinniśmy zwrócić większą uwagę. Ponadto zdania są zróżnicowane co jest dużym ułatwieniem dla czytającego, żeby, nie pogubił się w tekście.
Wskaźnik Flesha
Wskaźnik Flesha to algorytm sprawdzający spójność pomiędzy ilością zdań a ilością słów i sylab. Mamy tutaj doczynienia z Idealną harmonią pomiędzy ilością słów a ilością sylab. Cały tekst praktycznie składa się z słów składających się z nie więcej niż czterech sylab co czyni tekst łatwym do przeczytania. Jest to bardzo zaskakujące gdyż większość słów to tzw. nazwy własne.
Podsumowując
Ogólnie za całokształt Yoast tekst ocenił na czerwono. Jak dla mnie to jeden wielki absurd. Naprawdę ilość zdań, bohaterów i wydarzeń jest przytłaczająca? Szczerze w to wątpię jest jednak jedno, ale. Yoast zadebiutował w 2007 roku i na tym roczniku ”czytelników” się najbardziej skupił, a to znaczy, że w tym przypadku gdy mówię o ‘współczesnym’ czytelniku mam na myśli właśnie ten rocznik. W rezultacie ten współczesny czytelnik aktualnie ma około 16 lat. Tak więc jako istota ludzka rocznik 93′ niewiele mogę powiedzieć o dzisiejszych możliwościach nastolatków.
Pamiętajcie jednak, że algorytmy to tylko algorytmy są one inteligentne, ale też nie są nieomylne.
Autor: Anna Eldameldor Mokos
