Hobbit Streszczenie Rozdziału

Hobbit Streszczenie Rozdziału 6

image_pdfimage_print

Hobbit uciekł Gollumowi i odnalazł drogę do wyjścia. Gdy wreszcie udało mu się wyjść z lochów zrozumiał, że został całkiem sam nie wiedząc, dokąd iść. Ruszył w drogę nie wiedząc, gdzie prowadzi. Idąc tak i idąc Bilbo zauważył, że wyszedł po drugiej stronie Gór Mglistych prosto na Skraj Ziemi Za Górami. Na domiar złego Bilba dręczyła myśl, że powinien wrócić do lochów i poszukać krasnoludów i Gandalfa. Jednak w tym samym czasie usłyszał jakieś głosy. Postanowił więc sprawdzić co to za głosy, mając na palcu pierścień. Zobaczył on jedynie czerwony kaptur. Okazało się, że to Balin pełniący warte. Z jakiegoś powodu Bilbo postanowił nie zdejmować pierścienia i podsłuchać rozmowę. Był to Gandalf prowadzący spór z krasnoludami. Gandalf usiłował namówić kompanie aby, zawróciła i spróbowała odnaleźć Bilba. Ci jednak nie byli przekonani cały czas podważając przydatność Hobbita w kompani. Dori najbardziej sprzeciwiał się Gandalfowi narzekając, że to właśnie on musi mu cały czas pomagać. W rezultacie najmniej był przekonany do Hobbita. W tym właśnie momencie Bilbo postanowił się ujawnić. Gandalf zaczął Balinowi wytykać, że co to za wartownik pozwalający komuś niepostrzeżenie dostać się do obozu. Wszyscy zaskoczeni pojawieniem się Bilba nie mówiąc tego obdarzyli Hobbita większym szacunkiem niż dotychczas. Bilbo wręcz musiał (bo kompania naciskała) opowiedzieć co się stało. Hobbit czując coś niewytłumaczalnego, opowiedział całą swoją historię, nie wspominając o pierścieniu. Krasnoludy były pełne podziwu, jednak Gandalf wysłał Hobbitowi dziwne podejrzliwe spojrzenie. Kompania bardzo już zmęczona i głodna, bo nie jedli nic od przedwczoraj, ruszyła w dalszą drogę. Z czasem długiego marszu kompania wyszła na polane. Nagle wszyscy usłyszeli przerażające wycie. To były wilki wyjące do księżyca. Gandalf krzyknął do wszystkich ,,Szybko na drzewa” i wszyscy po wspinali się na drzewa. Jedynie Bilbo nie potrafił wspiąć się na żadne z drzew. Nori wytknął Doriemu, że znów zostawił Hobbita na pastwę losu. Dori niezadowolony z tej uwagi wrócił po Bilba. Tymczasem pojawili się wargowie i z przerażającym płomieniem w oczach usiłowały dorwać się do kompani. Z mowy wilków Gandalf wywnioskował, że tego dnia miały napaść na wioskę wraz z Goblinami. Czarodziej nie mając lepszego pomysłu nazrywał szyszek, po czym je podpalał i rzucał nimi w wilki. Te przerażające hałasy usłyszał Wódz Orłów, który w rezultacie zadecydował sprawdzić co się dzieje. Widząc ten zamęt Orły postanowiły pomóc kompani. Później pojawiły się Gobliny, które postanowiły wykorzystać ogień by, podpalić drzewa, na których siedziały krasnoludy, czarodziej i Bilbo. Plan Goblinów się sprawdzał. Nie mogły one jednak przewidzieć, że Orły pomogą kompani. Wódz Orłów chwycił Gandalfa unosząc go w powietrzu. Reszta świty Wodza Orłów poszła w jego ślady i zabrała pozostałych z drzew. Zabrały one kompanie wysadzając ja na szerokiej półce skalnej wykutej w zboczu góry. Przyjaźnie nastawione Orły nakarmiły kompanie i pozwoliły im odpocząć, zanim ruszą w dalszą drogę.

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Translate »