Pieśń o Andúrilu: Ostrze światła i pamięci – tekst i interpretacja

Piosenka “Andúril”, znana z drugiej części Władcy Pierścieni, wzbudza emocje i przywołuje różnorodne obrazy, związane z postacią Aragorna oraz symboliką miecza, który nosi tę nazwę. Ten utwór, będący integralną częścią ścieżki dźwiękowej skomponowanej przez Howarda Shore’a, jest odzwierciedleniem heroicznych i tragicznych elementów opowieści.

W kontekście fabuły, “Andúril” symbolizuje nie tylko dziedzictwo królów, ale także nadzieję na przyszłość i odnowienie. To miecz, który został wykuty z resztek Narsila, broni, która miała kluczowe znaczenie w walce z Sauronem. W momencie, gdy Aragorn dzierży Andúril, ujawnia się nie tylko jego tożsamość jako prawowitego władcy Gondoru, ale również jego determinacja w walce o wolność Śródziemia.

Muzyka towarzysząca tej piosence łączy w sobie elementy epickie i melancholijne, co sprawia, że jest ona niezwykle emocjonalna. Wrażenie to potęgowane jest przez użycie orkiestry, chóru oraz solowego głosu, które wspólnie kreują atmosferę heroizmu i poświęcenia. W miarę jak utwór rozwija się, można dostrzec, jak różnorodne instrumenty współgrają ze sobą, tworząc bogaty pejzaż dźwiękowy, który odzwierciedla złożoność emocji związanych z postacią Aragorna.

Słowa piosenki, chociaż nie są centralnym elementem w filmie, mają swoje znaczenie. Opiewają one odwagę, determinację i nadzieję, które przewijają się przez całą opowieść. Kiedy słuchacz doświadcza tej muzyki, można zauważyć, że staje się częścią większej narracji, w której każdy dźwięk i ton mają swoje uzasadnienie i znaczenie.

Wrażenia związane z “Andúril” są zróżnicowane w zależności od odbiorcy. Dla niektórych osób utwór może wywoływać nostalgiczne wspomnienia związane z postacią Aragorna i jego podróżą, podczas gdy dla innych może być źródłem inspiracji do refleksji nad własnymi życiowymi zmaganiami i wyzwaniami. Takie wielowarstwowe znaczenie muzyki sprawia, że piosenka “Andúril” jest nie tylko elementem ścieżki dźwiękowej, ale także emocjonalnym doświadczeniem, które pozostaje w pamięci długo po zakończeniu seansu.

“Andúril” z “Władcy Pierścieni” jest przykładem, jak muzyka może wzbogacić narrację filmową, tworząc głębsze połączenie z postaciami i ich historiami. Jego emocjonalna głębia oraz bogata orkiestracja stają się fundamentem, na którym opiera się wiele kluczowych tematów w całej serii, takich jak odwaga, poświęcenie i nadzieja. W ten sposób muzyka staje się nieodłącznym elementem tej epickiej opowieści, która wciąż inspiruje i porusza serca wielu ludzi na całym świecie.

Wersja z filmu w języku angielskim

Behold! Anduril;

Flame of the West

The blade that was broken, has been remade!

Wersja z filmu w języku Sindarin

Elo! Andúril;

Lach en Annún

I chathol asgannen

Ad echannen

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Pieśń pragnienia: Aníron – tekst i interpretacja

Piosenka “Aniron” z filmu “Władca Pierścieni” jest jednym z najbardziej wzruszających utworów w całej serii. Wykonywana przez postać Arweny, jej melodia i tekst oddają głębię emocji oraz skomplikowane relacje pomiędzy bohaterami. Warto zauważyć, że utwór został skomponowany przez Howarda Shore’a, a tekst napisała Fran Walsh, co nadaje mu wyjątkowego charakteru.

Melodia “Aniron” charakteryzuje się delikatnym brzmieniem, które wywołuje silne emocje. Instrumentacja, bogata w smyczki i fortepian, tworzy intymną atmosferę, sprzyjającą refleksji. Kiedy słucha się tej piosenki, można odczuć, jak głębokie są uczucia Arweny do Aragorna. Tekst piosenki, wyśpiewywany w języku elfickim, dodaje mu mistycznego wymiaru. W tym kontekście warto zauważyć, że język elficki, stworzony przez J.R.R. Tolkiena, ma swoje korzenie w rzeczywistych językach, co sprawia, że utwór jest jeszcze bardziej autentyczny.

Analizując “Aniron”, można zauważyć, że utwór odzwierciedla tematy miłości, tęsknoty i poświęcenia. Widać to w słowach, które mówią o pragnieniu bliskości i bólu związanym z oddaleniem. W pierwszej osobie, można by, opisać, jak te emocje przemawiają do każdego, kto kiedykolwiek doświadczył miłości, która z jakiegoś powodu musi być ukrywana lub niewłaściwie wyrażona. Piosenka staje się swoistym hymnem dla wszystkich, którzy w miłości muszą zmagać się z przeciwnościami.

W kontekście fabuły “Władcy Pierścieni”, “Aniron” ma kluczowe znaczenie. Utwór pojawia się w momentach, gdy emocjonalne napięcie między postaciami osiąga szczyt. Muzyka podkreśla wagę wyborów, które muszą zostać podjęte, oraz konsekwencje, jakie niosą ze sobą te decyzje. W pewnym sensie, “Aniron” można interpretować jako przypomnienie, że miłość często wiąże się z wieloma wyrzeczeniami.

“Aniron” stanowi doskonały przykład, jak muzyka filmowa może wzbogacać narrację i rozwijać postacie. W złożonym świecie Tolkiena, gdzie każda postać ma swoją historię i motywacje, piosenka Arweny staje się nie tylko wyrazem jej uczuć, ale także uniwersalnym przesłaniem o miłości i poświęceniu. Wartości te są ponadczasowe i dotykają każdego, niezależnie od kontekstu, w jakim się znajdują. Dzięki temu “Aniron” pozostaje w pamięci słuchaczy jako jeden z najbardziej poruszających utworów w historii kinematografii.

Wersja z filmu w języku angielskim

From darkness I understand the night

dreams flow, a star shines

Ah! I desire Evenstar

Look! A star rises out of the darkness

The song of the star enchants my heart

Ah! I desire

Wersja z filmu w języku Quenya

O mór henion i dhu

Ely siriar, el sia

Ai! AnironUndomiel

Tiro! El eriare el sila

Ai! Aniron Undomiel

Tiro! El eria e mór

I lir en el luitha uren

Ai! Aniron

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Pieśń snu i tęsknoty: In Dreams – tekst i interpretacja

„In Dreams” to przejmująca piosenka z filmu „Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia”. Skomponowana przez Howarda Shore’a i wykonana przez Emilíanę Torrini, utwór ten stanowi znaczący emocjonalny nurt w całej narracji. Piosenka ujmuje złożone tematy nadziei i rozpaczy, które przenikają film, podkreślając wewnętrzne zmagania bohaterów.

Tekst „In Dreams” wywołuje poczucie tęsknoty i pragnienia, odzwierciedlając głębokie emocjonalne zawirowania doświadczane przez kluczowe postacie w historii. W miarę rozwoju narracji staje się oczywiste, że piosenka rezonuje z pragnieniami i lękami bohaterów, szczególnie Froda, który dźwiga ciężar Jedynego Pierścienia. Fraza „In dreams, I can see you” sugeruje wyidealizowaną wizję, kontrastującą z surową rzeczywistością ich poszukiwań.

Słuchacze mogą poczuć się wciągnięci w tę dychotomię, odczuwając ciężar zarówno aspiracji, jak i smutku. Z perspektywy tematycznej piosenka ilustruje pojęcie snów jako schronienia przed próbami rzeczywistości. W chwilach przytłaczającej ciemności sny są przedstawiane jako sanktuarium, w którym nadzieja może rozkwitnąć. ​​Przejmująca melodia uzupełnia tekst, tworząc atmosferę zarówno eteryczną, jak i melancholijną. Tę kompozycję muzyczną można postrzegać jako narzędzie narracyjne, które wzmacnia opowiadanie historii, pozwalając widzom na głębsze zaangażowanie się w emocjonalne krajobrazy postaci.

Wykorzystanie tej piosenki w kluczowych momentach filmu wzmacnia jej znaczenie. Często towarzyszy ona scenom, które eksplorują kruchość nadziei pośród przeciwności losu. Na przykład, gdy Frodo zmaga się ze swoim przeznaczeniem, „In Dreams” ujmuje jego wewnętrzny konflikt, podkreślając ostry kontrast między jego aspiracjami a trudną rzeczywistością, z którą się mierzy. Wzajemne oddziaływanie muzyki i wizualizacji zwiększa emocjonalny wpływ, zachęcając widzów do wczucia się w zmagania postaci. Słuchacze mogą stwierdzić, że „In Dreams” wykracza poza zwykłą muzykę tła; staje się integralną częścią narracyjnej gobelinu.

Przejmujące cechy wokalu w połączeniu z orkiestrową aranżacją tworzą poczucie tęsknoty, które rezonuje w całym filmie. Ten emocjonalny rezonans nie ogranicza się tylko do postaci; rozciąga się na publiczność, ułatwiając wspólne doświadczenie podróży postaci.

„In Dreams” to coś więcej niż tylko piosenka z „Władcy Pierścieni”. Uosabia złożoną interakcję snów, nadziei i rzeczywistości, służąc jako potężna emocjonalna kotwica w narracji. Poprzez sugestywne teksty i przejmującą melodię piosenka zaprasza słuchaczy do refleksji nad własnymi doświadczeniami tęsknoty i aspiracji, czyniąc ją niezapomnianą częścią doświadczenia filmowego. Emocjonalna głębia i tematyczna trafność „In Dreams” w znacznym stopniu przyczyniają się do ogólnego wpływu filmu, umacniając jego miejsce w sercach widzów.

Wersja z filmu w języku angielskim

When the cold of Winter comes

Starless night will cover day

In the veiling of the sun

We will walk in better rain

But in dreams

I still hear your name

And in dreams

We will meet again

When the seas and mountains fall

And we come, to end of days

In the dark I hear a call

Calling me there

I will go there

And back again

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Pieśń nad białym płaszczem: Lament for Gandalf – tekst i interpretacja

„Lament for Gandalf” to poruszający utwór z adaptacji filmowej J.R.R. Tolkiena „Władca Pierścieni” autorstwa Petera Jacksona. Ta piosenka nie tylko stanowi emocjonalny hołd dla ukochanej postaci Gandalfa, ale także jest środkiem narracyjnym, który odzwierciedla głęboki wpływ jego straty na członków Drużyny.

Piosenkę wykonują bohaterowie w chwili żałoby, oddając ich smutek i żal, co głęboko rezonuje z publicznością. Tekst „Lament for Gandalf” podkreśla tematykę straty, pamięci i trwałej natury przyjaźni. Obrazy użyte w piosence wywołują poczucie tęsknoty i smutku, zwracając uwagę na pustkę pozostawioną przez nieobecność Gandalfa. Podkreśla mądrość, odwagę i poświęcenia postaci dla dobra ogółu, wzmacniając w ten sposób znaczenie jej roli w nadrzędnej narracji.

Użycie elementów melodycznych i harmonii wzmacnia emocjonalny ciężar utworu, pozwalając słuchaczom nawiązać kontakt z doświadczeniami postaci na poziomie osobistym. Z perspektywy narracyjnej włączenie tego lamentu ma podwójny cel. Nie tylko oddaje hołd postaci Gandalfa, ale także oznacza punkt zwrotny dla pozostałych członków Drużyny. Gdy zmagają się ze swoim żalem, ich determinacja do kontynuowania wyprawy zostaje wzmocniona, ilustrując, w jaki sposób strata może mobilizować jednostki w obliczu przeciwności losu.

Piosenka służy jako przypomnienie, że chociaż Gandalfa może nie być, jego wpływ i dziedzictwo nadal kształtują podróż jego towarzyszy. Rozmyślając nad szerszymi implikacjami „Lamentu dla Gandalfa”, można zaobserwować, w jaki sposób ujmuje on istotę dzieła Tolkiena — eksplorację przyjaźni, poświęcenia i walki z ciemnością. Emocjonalna głębia piosenki rezonuje z publicznością, zapraszając ją do zastanowienia się nad własnymi doświadczeniami straty i sposobami, w jakie trwają wspomnienia o bliskich.

Umiejscowienie utworu w filmie jest skrupulatnie opracowane, co zapewnia, że ​​wzbogaca on narrację, a jednocześnie zapewnia oczyszczający moment zarówno dla postaci, jak i widzów. Ostatecznie „Lament for Gandalf” stanowi dowód mocy muzyki w opowiadaniu historii. Wykracza poza zwykłą rozrywkę, służąc jako środek ekspresji emocjonalnej i eksploracji tematycznej. Dziedzictwo utworu odzwierciedla się w jego zdolności do wywoływania uczuć empatii i więzi, ilustrując uniwersalne doświadczenie żalu i trwałe więzi przyjaźni, które trwają nawet w obliczu głębokiej straty. Poprzez ten lament publiczność jest zapraszana nie tylko do opłakiwania postaci Gandalfa, ale także do świętowania wartości, które uosabiał, wzbogacając w ten sposób ogólne doświadczenie „Władcy Pierścieni”.

Wersja z filmu w języku angielskim

Olórin, who once was…

Sent by the Lords of the West

To guard the lands of the East

Wisest of all Maiar

What drove you to leave

That which you loved?

Mithrandir, Mithrandir O Piligrim Grey

No more will you wander the green fields of this earth

Your journey has ended in darkness.

The bonds cut, the spirit broken

The flame of Anor has left this World

A great light, has gone out

Wersja z filmu w języku Quenya i Sindarin

Wers 1 Quenya

A Olórin i yaresse

Mentaner i Numeherui

Tirien i Rómenori

Maiaron i Oiosaila

Manan elye etevanne

Nórie i melanelye?

Wers 2 i 3 Sindarin

Mithrandir, Mithrandir, A Randir Vithren

u-reniathach i amar galen

I reniad lin ne mór, nuithannen

In gwidh ristennin, i fae narchannen

I lach Anor ed ardhon gwannen

Caled veleg, ethuiannen

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Pieśń o nieobecnych: The Missing – tekst i interpretacja

„The Missing” to przejmująca piosenka z serii filmów „Władca Pierścieni”, oddająca poczucie tęsknoty, straty i nieustannego poszukiwania połączenia pośród przeciwności losu. Ten utwór, choć nie jest tak powszechnie rozpoznawany jak inne utwory z tej ścieżki dźwiękowej, głęboko rezonuje z tematami obecnymi w całej narracji J.R.R. Tolkiena.

Emocjonalny ciężar piosenki jest dodatkowo wzmacniany przez kontekst, w którym jest używana, odzwierciedlając zmagania, z jakimi borykają się bohaterowie, gdy stawiają czoła swoim lękom i pragnieniom. Piosenkę charakteryzuje przejmująca melodia i sugestywne teksty, które eksplorują uczucia nieobecności towarzyszące podróży bohaterów. Pod tym względem można ją postrzegać jako odzwierciedlenie nadrzędnej narracji, która rozwija się w filmach, w których bohaterowie są często rozdzieleni od bliskich i muszą poruszać się po zawiłościach swoich relacji, stawiając czoła zewnętrznym zagrożeniom.

Piosenka oddaje istotę tego emocjonalnego krajobrazu, pozwalając widzom nawiązać kontakt z bohaterami na bardziej intymnym poziomie. Słuchacze mogą poczuć się wciągnięci w narrację poprzez liryczną głębię utworu. Obrazy przywoływane przez słowa wywołują poczucie tęsknoty i nadziei, nawiązując do doświadczeń postaci takich jak Frodo i Sam, którzy często są przedstawiani jako zmagający się ze swoimi osobistymi stratami i ciężarem swoich obowiązków. W ten sposób „The Missing” służy nie tylko jako muzyczna interludium, ale także jako tematyczna kotwica, która wzmacnia eksplorację poświęcenia, przyjaźni i trwałej mocy miłości w filmie.

Muzycznie kompozycja wykorzystuje mieszankę elementów orkiestrowych i harmonii wokalnych, tworząc nastrojowy dźwięk, który wzmacnia emocjonalny wpływ tekstu. Instrumentacja jest starannie opracowana, aby wywołać poczucie tęsknoty, z subtelnymi crescendo, które odzwierciedlają emocjonalne podróże postaci. To połączenie muzyki i tekstu zaprasza słuchacza do zaangażowania się w piosenkę na wielu poziomach, tworząc bogatą wizję dźwięków i znaczeń. Użycie „The Missing” w filmie jest strategiczne, idealnie dopasowane do podkreślenia kluczowych momentów w narracji. To właśnie w tych kluczowych scenach motywy straty i tęsknoty w piosence stają się najbardziej widoczne, zapewniając tło, na którym można w pełni docenić zmagania postaci.

Gdy widzowie są wciągani w te momenty, piosenka staje się narzędziem do przekazywania emocjonalnych stawek historii, podkreślając znaczenie połączenia i ból rozłąki. Rozważając znaczenie „The Missing” w szerszym kontekście „Władcy Pierścieni”, nie można przeoczyć jej roli w zwiększaniu emocjonalnego rezonansu filmu. Piosenka ucieleśnia istotę podróży postaci, oferując widzom przestrzeń do refleksji, aby mogli przetworzyć własne uczucia straty i nadziei. Dzięki potężnym obrazom i sugestywnej muzyce zachęca do głębszego zrozumienia poświęceń poniesionych przez postaci, ostatecznie wzmacniając eksplorację filmu na temat tego, co oznacza bycie człowiekiem w obliczu przytłaczających wyzwań.

„The Missing” jest świadectwem emocjonalnej głębi i złożoności, jakie można znaleźć we „Władcy Pierścieni”. Jego zdolność do uchwycenia niuansów tęsknoty i więzi podnosi narrację, pozwalając widzom na głębsze zaangażowanie się w postacie. Gdy słuchacze zastanawiają się nad tematami przedstawionymi w piosence, przypomina im się uniwersalna natura straty, miłości i trwałej nadziei, która towarzyszy ludzkiemu doświadczeniu.

Wersja z filmu w języku angielskim

She never watched

the morning rising,

Too busy with the

days first chores

Bit oft she would watch

the sun’s fading

As the cold of night crept

across the moors

And in that moment

She left the loss

Of everything that

Had been missed

So used to feeling

the spirit sink

She had not felt

her own heart’s wish

Wersja z filmu w języku Sindarin

Héo naefre wacode daegréd

Tó bising mid daegeweorcum

Ac oft héo wacode sunnanwanung

Thonne nightciele créap geond móras

And on thaere hwile

Héo dréag thá losinga

Ealra thinga the héo forléas

Héo swá oft dréag hire sawle sincende

Héo ne cúthe hire sawle heortan lust

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Tolkien w polskim zwierciadle: Wpływ mistrza z Oksfordu na naszą kulturę i literaturę

J.R.R. Tolkien, znany przede wszystkim jako autor “Hobbita” oraz “Władcy Pierścieni”, miał znaczący wpływ na literaturę fantasy na całym świecie, w tym w Polsce. W Polsce, jego prace zyskały ogromną popularność, a jego uniwersum stało się inspiracją dla wielu twórców, zarówno w literaturze, jak i w innych formach sztuki.

Tłumaczenia

Tłumaczenia dzieł J.R.R. Tolkiena przyczyniły się do popularyzacji mitologii stworzonych przez niego, a jego postacie oraz światy zaczęły żyć własnym życiem w polskiej kulturze. Warto zauważyć, że tłumaczenia Tolkienowskich dzieł, takie jak “Władca Pierścieni” czy “Silmarillion”, były realizowane przez wybitnych tłumaczy, którzy starali się oddać nie tylko sens tekstu, ale także jego poetykę i głębię. Te tłumaczenia przyczyniły się do zrozumienia i docenienia Tolkienowskiego świata w Polsce. W rezultacie, powstały różnorodne interpretacje i analizy jego twórczości, które były publikowane w polskich czasopismach literackich oraz książkach krytyków literackich. Warto zauważyć, że tłumaczenia dzieł Tolkiena na język polski również odegrały istotną rolę w popularyzacji jego twórczości. Dzięki starannym pracom tłumaczy, takich jak Maria Skibniewska i Andrzej Polkowski, udało się uchwycić nie tylko treść, ale także styl Tolkiena, co przyczyniło się do głębszego zrozumienia jego filozofii i przesłań. Tłumaczenia te pozwoliły polskim czytelnikom dotknąć uniwersalnych tematów, które Tolkien poruszał, jednocześnie otwierając przestrzeń do lokalnych interpretacji.

Literatura i kultura

Polska kultura i literatura również zaczęły inspirować się Tolkienem, co zaowocowało powstawaniem lokalnych dzieł osadzonych w podobnych konwencjach fantasy. Autorzy tacy jak Andrzej Sapkowski, twórca sagi o Wiedźminie, czerpali z elementów mitologii i opowieści Tolkienowskich, tworząc własne, bogate światy. Zauważalne jest, że polscy twórcy często dodawali do swoich dzieł elementy folkloru i tradycji ludowej, co sprawiało, że ich prace były unikalne i odzwierciedlały lokalną kulturę.

Warto również zaznaczyć, że zainteresowanie twórczością Tolkiena w Polsce nie ogranicza się tylko do literatury. Filmy oparte na jego powieściach, takie jak trylogia “Władca Pierścieni”, zyskały dużą popularność, a ich wpływ na kulturę masową w Polsce jest nie do przecenienia. Oprócz tego, grające na wyobraźnię elementy wizualne, jak kostiumy i scenografie, przyczyniły się do wzrostu popularności gatunku fantasy w polskim kinie i telewizji. Tolkien i jego twórczość pozostają ważnym elementem polskiego pejzażu literackiego. W miarę jak kolejne pokolenia odkrywają jego dzieła, wpływ Tolkiena na polską kulturę, literaturę i sztukę nadal się rozwija, a jego uniwersum zyskuje nowe interpretacje oraz inspiracje.

Z perspektywy czasu można dostrzec, jak jego prace przekroczyły granice kulturowe i językowe, tworząc most między różnymi tradycjami literackimi. Również w polskiej ilustracji literackiej widać, jak prace Tolkiena zainspirowały artystów do tworzenia wizualnych interpretacji jego uniwersum. Ilustratorzy, tacy jak Piotr Jabłoński czy Tomasz Bagiński, przyczynili się do upowszechnienia wizerunku postaci i miejsc z dzieł Tolkiena w polskich edycjach jego książek. Ich prace często łączą w sobie elementy polskiego krajobrazu i tradycji, co sprawia, że są one unikalne i przyciągają uwagę czytelników.

Społeczeństwo

W Polsce, organizowane są także różnorodne wydarzenia, takie jak konwenty fanów literatury fantasy, które gromadzą miłośników Tolkienowskiego uniwersum. W trakcie tych wydarzeń dyskutuje się nie tylko o samych dziełach, ale także o ich wpływie na inne formy sztuki, takie jak film, grafika czy gry komputerowe. Tego rodzaju spotkania pozwalają na wymianę myśli oraz doświadczeń między fanami, co dodatkowo wzmacnia związek między Tolkienem a polską kulturą. Takie inicjatywy nie tylko promują literaturę fantasy, ale także wspierają lokalnych twórców, umożliwiając im nawiązywanie kontaktów z innymi artystami i fanami. Studenci literatury często analizują wpływ Tolkiena na polską kulturę. Wiele prac dyplomowych poświęconych jest jego dziełom i ich interpretacji w kontekście polskim.

Podsumowując

Wpływ Tolkiena na polskich artystów jest nie do przecenienia. Jego twórczość zainspirowała wielu pisarzy i ilustratorów do eksploracji tematów fantastykę, a także do tworzenia unikalnych dzieł, które łączą elementy światowe z lokalnym dziedzictwem kulturowym. W ten sposób, dziedzictwo Tolkiena nie tylko przetrwało, ale również rozwija się w polskim kontekście, tworząc nowe, fascynujące narracje i wizje, które wzbogacają literaturę i sztukę w Polsce.

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






W cieniu Pierścienia i herbaty: Pierwsze fandomy J.R.R. Tolkiena

Artykuł podejmuje temat fenomenu jaki niesie ze sobą fandom Tolkiena, od jego początku w połowie XX wieku po współczesne formy ekspresji fanowskiej. Pierwsze formy organizowania się społeczności czytelników, takie jak listy do redakcji, fanziny i spotkania fanów, a także pojawienie się ikonograficznych haseł, jak „Frodo Lives!”. Zwrócono również uwagę na ambiwalentny stosunek samego Tolkiena do kulturowej recepcji jego twórczości, w tym jego wypowiedzi na temat „życia książką”. Artykuł analizuje zjawisko fandomu jako nowoczesnej formy recepcji literatury, z uwzględnieniem kontekstu filologicznego, socjologicznego i kulturowego.

Wprowadzenie

Twórczość Johna Ronalda Reuela Tolkiena, profesora filologii i twórcy mitologii Śródziemia, od momentu publikacji Hobbita (1937) i Władcy Pierścieni (1954–1955), stała się fundamentem jednego z najtrwalszych i najżywiej rozwijających się fandomów literackich. Fani nie tylko czytają jego dzieła, ale również „tolkienują” — tworząc społeczności, przebierając się za bohaterów, tatuując symbole Śródziemia, kolekcjonując gadżety czy organizując zloty i konferencje.

Powstaje pytanie: kiedy ten fenomen się zaczął i jak zareagowałby, sam Tolkien na fakt, że jego twórczość stała się przedmiotem niemal kultowego uwielbienia?

Wczesna recepcja literacka (lata 50-60)

Pierwsze przejawy zorganizowanego fandomu pojawiły się niedługo po publikacji Władcy Pierścieni. Choć dzieła Tolkiena nie od razu zyskały masową popularność, grono oddanych czytelników zaczęło się systematycznie powiększać. Przejawem tego były:

  • Listy do redakcji — Czytelnicy zaczęli dzielić się swoimi przemyśleniami w pismach literackich, interpretując symbolikę i fabułę dzieł.
  • Fanziny — Jednym z najwcześniejszych był Tolkien Journal (od 1960 roku), w którym publikowano eseje, teorie i listy od fanów.
  • Tolkien Society — Formalne zrzeszenie miłośników powstało w 1969 roku w Wielkiej Brytanii (choć wcześniejsze lokalne grupy istniały wcześniej), organizujące spotkania i wydarzenia.
  • Konferencje i spotkania — Już w 1969 roku zorganizowano w Cambridge pierwsze spotkanie fanów Tolkiena, które zapoczątkowało tradycję zlotów tolkienistów.

Symbole kultury fanowskiej

Jednym z najbardziej ikonicznych momentów w historii fandomu było pojawienie się hasła „Frodo Lives!” — widocznego w graffiti nowojorskiego metra, przypinkach i koszulkach. Oraz inne slogany, takie jak:

  • Gandalf for President
  • Come to Middle-earth
  • Support Your Local Hobbit

…ukazywały rosnącą obecność tolkienowskiej mitologii w kulturze popularnej. W latach 70. pojawiły się także pierwsze śluby, w stylu elfickim, a niektórzy rodzice nadawali dzieciom imiona takie jak „Aragorn” czy „Éowyn”.

Zjawisko to wpisuje się w szerszy kontekst antropologiczny — kultury fanowskie zaczęły pełnić funkcje rytualne, identyfikacyjne i wspólnotowe, stając się formą duchowej przynależności.

Ambiwalencja autora

J.R.R. Tolkien nie był zachwycony początkami masowego kultu jego twórczości. W jednym z listów pisał z rozdrażnieniem:

„Chciałem napisać książkę, jakiej według mnie Anglii brakowało, a nie książkę, którą ludzie będą żyć. Teraz najchętniej bym się od tego odciął.”
Listy, nr 294

Tolkien cenił odbiór refleksyjny, oparty na rozumieniu mitopoeicznej struktury jego dzieła, a nie komercjalizację czy powierzchowną idolatrię. Jednocześnie miał świadomość, że nie może kontrolować recepcji własnych dzieł:

„Nie mogę zabronić ludziom interpretować moich książek po swojemu. Mit żyje wtedy, gdy przemawia do innych.”

Późniejsze uznanie społeczności fanowskiej

Z czasem Tolkien docenił zainteresowanie fanów, zwłaszcza gdy przybierało ono formy intelektualnej dyskusji czy tłumaczeń języków, które sam stworzył. Niektóre z kontaktów z fanami (np. ze Stanami Zjednoczonymi) przerodziły się w długotrwałą korespondencję.

Fandom jako forma współczesnego mitu

Współczesne fandomy to nie tylko przejaw literackiej fascynacji, lecz również nowoczesna forma życia mitologicznego. Mit Śródziemia, stworzony przez Tolkiena, zyskał „życie poza tekstem” — w społecznościach, które celebrują wartości, symbole i narracje zawarte w jego dziełach. W tym sensie Tolkien nie tylko napisał książkę, ale stworzył świat, do którego ludzie chcą przynależeć.

Podsumowanie

Kult Tolkiena jest dziś bardziej żywy niż kiedykolwiek. Od przypinek i graffiti, po międzynarodowe konferencje, uniwersyteckie studia tolkienologiczne i filmy. Choć sam autor miał ambiwalentny stosunek do zjawiska fandomu, nie sposób zaprzeczyć, że jego dzieło stało się fundamentem kulturowego uniwersum, które przyciąga kolejne pokolenia.

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Strażnicy słów: Jak dbać o książki – nasze duchowe skarby

Książki dla każdego Middle-Earth Geeka są naprawdę czymś ważnym. Nie tylko z perspektywy ‘materiałów źródłowych’ ale i bardzo często jest to emocjonalna więź/sentyment. Osobiście ja swoje książki nazywam ”perełkami” i z prawdziwym bólem w sercu patrzę na te zniszczone z podartymi stronami i pozaginanymi rogami. Ostatnio zdecydowałam się na gruntowne porządki w swojej biblioteczce i tak oto zainspirowałam się do napisania tego wpisu…

Takie gruntowne porządki robię co roku, bo sprawiają mi ogromną frajdę a moja kolekcja, z roku na rok się powiększa. Tym razem jednak postanowiłam się trochę douczyć w tej dziedzinie, aby, potrafić jeszcze lepiej zatroszczyć się o swoją ukochaną biblioteczkę. Po wielogodzinnym research-u dowiedziałam się wiele ciekawych rzeczy o tym, co robię dobrze i jakie do tej pory popełniałam błędy. Dzisiaj się z wami tą wiedzą podzielę.

Sześć kluczowych czynników:

Wpływ na to, jak długo dana książka nam posłuży i w jakim pozostanie stanie, ma 6 podstawowych czynników…

Pominę tutaj oczywistości takie jak np. książki kładzione w zasięgu dzieci itp. Oprócz takich oczywistości zabójcami naszych książek są takie rzeczy jak:

Kurz

Kurz wydaje się taki niewinny, bo przecież raz-dwa się zetrze szmatką i po problemie. Otóż nie. Kurz ma ogromny wpływ na papier szczególnie w wersji matowej. Drobinki kurzu wpływają na papier trochę jak mole, struktura papieru robi się coraz cieńsza, w rezultacie kartki robią się coraz cieńsze i podatne na darcie. Natomiast w przypadku okładki książki pokrytej folią ochronną działa to podobnie, jednak pierwszym etapem jest odklejanie się foli. Biblioteczkę powinno się odkurzać regularnie przy pomocy specjalnej miotełki zawsze na sucho. Takie miotełki mają specjalne włókna, które łapią kurz, dzięki czemu kurz nie rozprzestrzenia się dalej i gdy wytrzemy jedną półkę, nie strzepujemy go na drugą. Jeśli ktoś nie może sobie pozwolić na oszkloną biblioteczkę, niech pamięta, że przecieranie z kurzu powinno odbywać się częściej niż w przypadku oszklonej biblioteczki.

Powietrze

Powietrze działa dokładnie tak samo, jak kurz jednak dużo trudniej je wyeliminować. W obu przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest biblioteczka oszklona, gdyż chroni ona zarówno przed kurzem, jak i zmniejsza dopływ tlenu. Również odpowiednia wilgotność powietrza ma duży wpływ, nie może być ono za suche ani za wilgotne. Dlatego pamiętajcie, czytanie książek podczas kąpieli definitywnie odpada.

Słońce

Promienie słoneczne sprawiają, że zarówno okładka, jak i papier wraz z drukiem bladną i tracą swoją ostrość. Dlatego nie powinno się książek trzymać w miejscach zbyt nasłonecznionych. Nasze babcie i prababcie doskonale wiedziały, że istnieją materiały, których po wypraniu nie wiesza się do wyschnięcia na zewnątrz. To samo dotyczy książek. Książki narażone na zbyt duże nasłonecznienie zwyczajnie płowieją.

Jedzenie/Picie

Osobiście ja nie mam nawyku jedzenia podczas czytania jednak picie ojjjj to już mój największy grzech. Nie wyobrażam sobie czytania książki bez herbaty z cytryną lub kieliszka wina. Pozostawione ślady po napoju czy jedzeniu nie tylko szpecą książkę, ale też wpływają na stan papieru oraz druku. Zdarza się, że niektóre książki mają druk naprawdę słabej jakości, który zwyczajnie się rozmazuje, a na taki szczególnie trzeba uważać. Również przekąski, które wydają się równie niewinne, jak kurz mogą szkodzić, bardziej niż mogłoby, się wydawać. Takie chipsy, popcorn czy nawet ciastka pozostawiają na naszych palcach tłustą warstwę, która podczas przewracania stron wciera się w papier.

Zaznaczanie stron

Prawda jest taka, że nie każdą książkę da się przeczytać na raz. Gdy zdecydujesz się przeanalizować twórczość J.R.R. Tolkiena dogłębniej będziesz wielokrotnie wracać do już przeczytanych stron. W rezultacie to jak będziesz zaznaczać strony, ma duże znaczenie. Najpopularniejsze sposoby, zaznaczania stron to:

  • Odwracanie otwartej książki do góry okładką
  • Przyklejanie kolorowych karteczek
  • Specjalne łańcuszki do książek
  • Klasyczne zakładki do książek

Zdarza się nawet, że zaznaczamy książkę byle czym np. długopisem, a raz nawet widziałam książkę zaznaczoną podkładką do piwa.

Niestety większość z tych metod nie jest dobra. Odwracanie książki okładką do góry strasznie niszczy grzbiet książki i strony z czasem coraz łatwiej się odklejają i wypadają. Przyklejanie karteczek pozostawia na stronach klej, który niszczy papier i w ten sposób ryzykujemy, że przy odrywaniu karteczki podrzemy kartkę. Natomiast ”specjalne” łańcuszki, które wydają się najbardziej profesjonalne, zazwyczaj wcale nie są takie dobre jakby, się mogło wydawać. W większości przypadków są one grubsze, niż być powinny i często ich szorstkość sprawia, że kartki się ścierają w rezultacie, papier się rozwarstwia.

Najlepszym rozwiązaniem paradoksalnie są zwykłe zakładki do książek, jakie większość z was zapewne pamięta z czasów podstawówki. Jednak ważne, aby, takiej zakładki nigdy nie wkładać ciasno w przestrzeń między jedną a drugą kartką, ponieważ to niszczy grzbiet książki. Ponadto, gdy już przeczytamy książkę, nigdy nie powinniśmy zostawiać zakładki w środku do następnego razu. Taka zakładka ma zazwyczaj mniej niż minimetr grubości to naprawdę malutko, jednak jeśli nie musimy narażać książki na dodatkowy odstęp między stronami, to tego nie robimy. Jak widać, jest to bardziej skomplikowane niż mogłoby, się wydawać. W takim przypadku może wydawać się, że najlepiej będzie po prostu zapamiętać stronę, na której się skończyło czytać. Nic bardziej mylnego wtedy dodatkowo musimy kartkować książkę, a to również z upływem lat odbija się na stanie książki. Jako alternatywę dla zakładek możemy użyć zwykłych wstążek do pakowania prezentów (koniecznie z materiału).

Położenie

Książki powinno się układać swobodnie. Ja uwielbiam ściśnięty rządek książek jedna obok drugiej w zwartym szeregu niczym armia Thranduila. Niestety do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z tego, że książki zbyt ściśnięte ocierają się o siebie i się odkształcają. Teraz gdy sobie o tym myślę, wydaje się to oczywiste.

Trzymanie książki podczas czytania ma chyba największy wpływ na to, jak długo książka nam posłuży. O tym, że nie powinno się zginać książki na pół, zapewne wie każdy z was. Kolejnym często praktykowanym sposobem jest trzymanie książki jedną ręką, wkładając kciuk pośrodku, to również bardzo niszczy grzbiet książki i okładkę. Najlepszym sposobem jest trzymanie książki obiema rękami pośrodku obu stron. Książkę trzymamy delikatnie, podkreślam to, ponieważ sama mam z tym problem i czytając książkę, zawsze ściskam ją jakby, miał mi ją ktoś zaraz wyrwać.

Reanimacja, czyli jak ratować książki

Zdarza się, że mimo starannej pielęgnacji zdarzy się sytuacja awaryjna jak wtedy reagować?

Rozlany napój

W przypadku napoju nigdy nie powinniśmy używać szmatki ręcznika ani innych materiałów. Zawsze używamy jednorazowych ręczników kuchennych. Gdy rozlejemy napój, od razu kładziemy papierowy ręcznik na wierzchnią część rozlanej strony. Kolejno kładziemy papierowy ręcznik pod spód rozlanej strony. Kolejno tak samo postępujemy z kolejnymi stronami zależnie od tego, jak głęboko napój przesiąknął. Nigdy nie wycieramy plamy, pocierając o nią. Ograniczamy się jedynie do położenia papierowego ręcznika i czekamy, aż sam wszystko wchłonie. Jeśli jest to konieczne, od czasu do czasu zmieniamy papierowy ręcznik na nowy suchy. Robimy tak, ponieważ pocieranie nasiąkniętej strony może ją rozwarstwić, a nawet i podrzeć oraz dodatkowo rozmazać druk. Nie powinniśmy używać również suszarki. Jest to najszybszy sposób, jednak bardzo osłabia on strukturę papieru.

Podarta strona

Gdy zdarzy nam się, że podrze się nam strona, pierwszą myślą zawsze jest sklejenie jej taśmą. Zwykła taśma to nigdy nie jest dobry pomysł. Na krótki dystans owszem jest to pomocne, jednak z biegiem lat taka taśma żółknie, zbiera pod sobą kurz i z czasem sama się odkleja, pozostawiając po sobie większe szkody niż samo podarcie. Warto zainwestować w specjalną taśmę do książek w UK ja za 3m takiej taśmy zapłaciłam £7. Nie jest to coś, co ciągle się używa, więc takich trzech metrów nie zużyjemy szybko, dlatego naprawdę warto zainwestować.

Odklejony grzbiet

Zdarzają się również przypadki, gdy grzbiet odklei się od okładki książki. W takim przypadku możemy użyć uniwersalnego kleju, którym posmarujemy grzbiet książki oraz okładkę. Kolejno grzbiet przyciskamy do okładki książki. Po czym książkę zamykamy i trzymamy tak długo, jak jest to napisane na opakowaniu kleju. Zazwyczaj są to 3-4 minuty. Jednak jako prawdziwy mol książkowy radze wam zainwestować kolejne kilka złoty w specjalny klej do książek. Zawsze jest to bezpieczniejsza metoda i zdecydowanie lepsza jakość.

Ucz się na moich błędach

Tutaj małe przysłowiowe ‘z życia wzięte’. Zawsze marzyła mi się piękna oszklona biblioteczka. Zrealizowałam swoje marzenie, całkiem niedawno muszę przyznać. Nie dojść, że biblioteczka sama w sobie jest piękna to jeszcze oszklona i co jest dodatkowym, bonusem oświetlona. Poezja dla oczu. Kto śledzi mój profil na facebook ten doskonale wie, do czego zmierzam. Okazuje się, że nie zawsze warto ufać producentom. Ja zaufałam no i skończyło się przypalonym Silmarillionem!

Pamiętajcie żeby, przy oświetlonej biblioteczce dobrze dobrać żarówki. Ja uznałam, że producent wie co robi i nawet nie sprawdziłam, jakiej są jakości. Jak można się domyślić zdecydowanie za mocne.

Czy ja przesadzam?

Cóż może się wydawać, że tak. Pamiętajcie jednak, że ja w swojej biblioteczce mam takie ‘perełki’ które mają po 80 lat, a to już wiele zmienia.

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Wdzięczność wobec Stwórcy: Święto Dziękczynienia w Númenorze i Śródziemiu

Święto Dziękczynienia, znane w języku angielskim jako Thanksgiving, jest jednym z najważniejszych świąt w Stanach Zjednoczonych, obchodzonym w czwarty czwartek listopada. Jego korzenie sięgają XVII wieku, kiedy to pierwsi europejscy osadnicy, znani jako Pielgrzymi, przybyli do Ameryki. W 1621 roku odbyła się pierwsza uroczystość dziękczynna, która miała na celu podziękowanie za udane zbiory oraz pomoc ze strony rdzennych mieszkańców, w szczególności plemienia Wampanoag.

Współczesne obchody Święta Dziękczynienia koncentrują się na rodzinie, przyjaciołach oraz wspólnym posiłku. Warto zauważyć, że Święto Dziękczynienia nie jest jedynie okazją do uczty, ale także czasem refleksji i wdzięczności. Wiele osób spędza ten dzień, myśląc o tym, za co są wdzięczni w swoim życiu. W niektórych rodzinach praktykowane jest dzielenie się swoimi przemyśleniami na temat wdzięczności przed rozpoczęciem posiłku, co wzmacnia więzi rodzinne i przyjacielskie. Święto Dziękczynienia jest nie tylko dniem, w którym celebruje się obfitość jedzenia, ale także czasem refleksji, wdzięczności i wspólnoty.

Númenor

Święto Dziękczynienia, choć nie jest bezpośrednio obecne w twórczości J.R.R. Tolkiena, można dostrzec w jego dziełach elementy, które odzwierciedlają ducha tego święta. Najlepszym przykładem jest tutaj Númenor gdzie ludzie co roku odprawiali Trzy Modlitwy. Miało to miejsce wiosną, w środku lata i pod koniec jesieni. Były to ceremonie ku czci Ilúvatara. Król i królowa zabierali ludzi – wszystkich ubranych na biało – w górę Meneltarmy i prowadzili ich wszystkich w modlitwie. Podczas Modlitw nad głowami widać było Orły, co było odbierane jako znak aprobaty ze strony Valarów. Nie wiemy zbyt wiele o tych modlitwach wiadomo jednak, że ostatnią z nich (odmawiana pod koniec jesieni) nazywana była ‘Eruhantalë’ co znaczy ‘Dziękczynienie dla Ilúvatara’

Śródziemie

W literaturze Tolkiena, szczególnie w ‘Hobbicie’ oraz ‘Władcy Pierścieni’, pojawiają się motywy wspólnoty, wdzięczności oraz celebracji, które są kluczowe dla zrozumienia wartości, jakie to święto niesie. W ‘Hobbicie’ postacie, takie jak Bilbo Baggins, przeżywają przygody, które prowadzą do odkrycia znaczenia przyjaźni i współpracy. W trakcie podróży, Bilbo i jego towarzysze doświadczają wielu trudności, ale również momentów radości, które są często dzielone przy wspólnym stole. W takich chwilach, jak uczta w domu elfów czy spotkania z innymi rasami, można dostrzec, jak ważne jest dzielenie się jedzeniem i radością z innymi. Te momenty przypominają o istocie Święta Dziękczynienia, które koncentruje się na wdzięczności za to, co się ma, oraz na wspólnym świętowaniu z bliskimi.

We ‘Władcy Pierścieni’ temat wspólnoty i poświęcenia jest jeszcze bardziej wyraźny. Drużyna Pierścienia, składająca się z różnych ras i kultur, łączy siły, aby, stawić czoła wspólnemu zagrożeniu. Ich podróż jest nie tylko fizycznym wyzwaniem, ale także duchowym. W miarę jak postacie przeżywają trudności, ich więzi się zacieśniają, a wzajemna pomoc staje się kluczowym elementem ich sukcesu. W kontekście Święta Dziękczynienia, można zauważyć, że to, co łączy bohaterów, to nie tylko cel, ale także wdzięczność za przyjaźń i wsparcie, które otrzymują od siebie nawzajem.

Tolkien, jako autor, często podkreślał znaczenie natury i prostoty życia. W jego opowieściach, przyroda odgrywa istotną rolę, a postacie często znajdują radość w prostych przyjemnościach, takich jak wspólne posiłki czy świętowanie zbiorów. Te elementy mogą być interpretowane jako odzwierciedlenie wartości, które są bliskie idei Święta Dziękczynienia, gdzie dziękowanie za plony i wspólne chwile z bliskimi jest centralnym punktem obchodów.

Warto również zauważyć, że Tolkien, będąc głęboko religijnym człowiekiem, w swoich dziełach często nawiązywał do duchowych i moralnych wartości. Wdzięczność, pokora i miłość do innych są wartościami, które przewijają się przez jego twórczość. W kontekście Święta Dziękczynienia, te cechy mogą być postrzegane jako fundamenty, na których opiera się idea dziękowania za to, co się ma, oraz za relacje, które tworzymy z innymi.

Podsumowując

Choć Święto Dziękczynienia nie jest bezpośrednio obecne w twórczości Tolkiena, to jednak jego dzieła zawierają wiele elementów, które odzwierciedlają ducha tego święta. Wspólnota, wdzięczność, radość z prostych przyjemności oraz duchowe wartości są kluczowymi motywami, które można odnaleźć w jego literackim uniwersum. Te aspekty nie tylko wzbogacają fabułę, ale również skłaniają czytelników do refleksji nad własnym życiem i relacjami z innymi.

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨

Anna Eldameldor Mokos- Strażniczka światła Ëarendila






Tłumaczyć to stwarzać na nowo: O potędze przekładu tekstów

Tłumacze książek to chyba najbardziej niedoceniany zawód w naszym środowisku. Zachwycamy się dziełami Ilustratorów, reżyserów i muzyków a o tłumaczach niewiele się wspomina. Szkoda, bo według mnie powinno się ich bardziej doceniać, gdyż to dzięki nim możemy cieszyć się twórczością J.R.R. Tolkiena w naszym rodowitym języku…

Teraz zgrywam mądrą, ale szczerze mówiąc dopiero jakiś czas temu zdałam sobie z tego sprawę. Bardzo dużą rolę w to, jaką twórczość J.R.R. Tolkiena możemy poznać w języku polskim, odgrywają przede wszystkim tłumacze. Osobiście nigdy jakoś nie przywiązywałam uwagi co do tłumaczeń książek. Nie miało to dla mnie większego znaczenia, gdyż nie czytałam książek w oryginalnej wersji językowej. Wszystko jednak zmieniło się, gdy podszkoliłam swój język angielski do tego stopnia, że byłam w stanie przeczytać książkę po angielsku. Dopiero wtedy zrozumiałam jaką ważną ‘robotę’ wykonują tłumacze i zrozumiałam potęgę interpretacji. Na podstawie własnych doświadczeń zauważyłam, że tłumaczy można podzielić na trzy grupy:

Pierwsza Grupa

Pierwsza grupa to ci, którzy chcą jak najdokładniej przetłumaczyć tekst słowo w słowo. Wydawać by, się mogło, że tłumaczenie słowo w słowo jest dobrą opcją, gdyż wtedy tekst nie odbiega zbytnio od oryginału. Niekoniecznie. Tłumacze, którzy posługują się taką metodą, nie zważają na nic innego. Jedyne co się dla nich liczy to przetłumaczenie tekstu jak najdokładniej, nie zważając przy tym na klimat i język, w jakim tłumaczą tekst, przez co książkę zazwyczaj trudno się czyta, bo ma w sobie klimat języka, w jakim została napisana, a nie przetłumaczona. Takie tłumaczenia zazwyczaj są ‘ciężkie’ i czyta się je nie jak książkę a bardziej jak pracę doktorancką z fizyki.

Najpopularniejsi tłumacze, których bym przydzieliła do tej grupy to:

  • Jerzy Łoziński
  • Radosław Kot
  • Ryszard Derdziński

Druga Grupa

Druga grupa to ci, którzy chcą przetłumaczyć tekst i zachować przy tym ‘dźwięczność’. Ten typ tłumaczy również stara się przetłumaczyć tekst słowo w słowo, ale starają się przy tym dobierać słowa tak, żeby, pasowały do kontekstu, zamysłu autora i spójnie brzmiały, nadając tekstowi odpowiedni ton.

Najważniejsi tłumacze, których przydzieliłabym do tej grupy to:

  • Katarzyna Staniewska
  • Paulina Braiter
  • Maria Frąc
  • Andrzej Polkowski

Trzecia Grupa

Ostatnia grupa to tłumacze najwyższej rangi. Są to tłumacze, którzy nie dojść, że potrafią przetłumaczyć tekst tak, żeby, był zgodny z oryginałem, to jeszcze biorą pod uwagę klimat książki. Dodatkowo przywiązują oni uwagę do języka, w jakim tłumaczą tekst i realia kraju.

Najważniejsi tłumacze, których przydzieliłabym do tej grupy to:

  • Maria Skibniewska
  • Agnieszka Sylwanowicz (Evermind)
  • Cezary Frąc

Przykład

Żeby, lepiej wam zobrazować całość, podam tutaj przykład filmu produkcji Francusko-Hiszpańskiej. Chodzi tutaj o The Perfume. Tytuł ten można przetłumaczyć na trzy najpopularniejsze odmiany, czyli: Perfum, Aromat, Pachnidło. Gdyby, odnieść to do tłumaczy wyglądałoby, to tak:

Tłumaczenie na Perfum — Czyli metoda pierwszego typu tłumaczy. Słowo w słowo przetłumaczone nie zważając uwagi na to, że słowo perfum jest w języku polskim ‘pospolite’ i nie wywołuje w czytelniku żadnych emocji.

Tłumaczenie na Aromat — Tutaj już mamy styl drugiej grupy. Przetłumaczone słowo ma to samo znaczenie, jednak brzmi już dźwięczniej i dostojniej.

Tłumaczenie na Pachnidło — Styl tłumaczy ostatniej grupy. Znaczenie tytułu cały czas zostaje takie samo jak w oryginale, jednak klimat jest już zupełnie inny. Dodatkowo pachnidło kojarzy się z czymś bardziej dostojnym niż perfum czy aromat, co wzbudza w czytelniku więcej emocji. Jednocześnie słowo pachnidło jest w języku polskim na tyle znane, że nie sprawi to jakiegoś większego problemu dla czytelników młodszego pokolenia.

Podsumowując

Tak to mniej więcej działa. Jeden tekst może być przetłumaczony na wiele sposobów. Natomiast tłumacz, który tłumaczy tekst jednej książki może nie ogarnąć tematu a przy już zupełnie innym gatunku literackim świetnie sobie poradzić. W przypadku Śródziemia według mnie najlepiej klimat odzwierciedla Maria Skibniewska i zdecydowanie to jej tłumaczenia najbardziej polecam. Natomiast jeśli chodzi o aktualnych tłumaczy to najlepiej według mnie radzi sobie Cezary Frąc, Agnieszka Sylwanowicz (Evermind) i Paulina Braiter.

Jak więc widać całe serie z jednego wydawnictwa zawsze pięknie wyglądają na półce, ale nie koniecznie sprawdzają się jakościowo. Na koniec tylko przypominam, że jest to moje prywatne zdanie i każdemu może do gustu przypaść co innego.

🌿 Jeśli to, co tworzę, porusza Twoje serce i myśli, możesz pomóc mi robić to dalej – regularnie, z pasją i oddaniem.
Wesprzyj moje Studium Śródziemia na Patronite:
Dziękuję, że jesteś częścią tej drogi. ✨