Gatunki Fantasy — Lost Race Fantasy

Gatunki Fantasy — Lost Race Fantasy

Lost Race Fantasy to gatunek, który staczał się na dno wraz z rosnącą świadomością otaczającego nas świata. Ostatecznie jednak odbił się od tego dna, lądując daleko, daleko we wszechświecie.

Korzenie

Fantastyczne opowieści o zaginionych rasach i dziwnych ludach przedstawiające zaginione miasta, podwodne lub podziemne światy, zapomniane cywilizacje czy np. ukryte doliny po raz pierwszy zyskały ogromną popularność, gdy H. Rider Haggard opublikował 'Kopalnie Króla Salomona’ w 1885 roku i swoją drugą powieść pod tytułem 'Ona’. Od lat osiemdziesiątych XIX wieku do lat trzydziestych XX wieku rynek zasypały powieści tego typu. Początkowo publikowano je w gazetach i czasopismach jednak wiele z nich, zostało później przedrukowanych w formie książkowej.

Wpływ geografii i technologi na rozwój gatunku

Rozwój gatunku Lost Race Fantasy ściśle wiązał się z rozwojem geografii i technologi. Wczesne opowieści Haggarda mówiły o niezbadanych częściach Afryki. Jednak jego późniejsze książki (i książki jego naśladowców) nie ograniczały się jedynie do granic Afryki. Szczególnie Ameryka Południowa i Azja Środkowa inspirowały autorów powieści Lost Race Fantasy podobnie jak regiony polarne północne i południowe. Co ma do tego wszystkiego geografia i technologia? Otóż rozwój geografii i technologi na swój sposób 'obalał’ wyjątkowość wielu dzieł. Im bardziej poszerzała się wiedza czytelników o otaczającym ich świecie i możliwościach technologicznych, tym mniej fascynujące wydawały się powieści. W tamtych czasach „nieznane” części globu mapowano (i zwykle anektowano przez europejskie imperia) w bardzo szybkim tempie. To, co w 1885 r. wciąż uznawano za tajemnicze, w 1895 r. zazwyczaj nikogo nie dziwiło. Natomiast nowe technologie takie jak silnik spalinowy i samolot, miały wkrótce stać się zwykłą codziennością.

Tonący brzytwy się chwyta

Kiedy to ludzie zaczynali lepiej rozumieć otaczający ich świat a Afryka, Ameryka i Azja już nie fascynowały, bo dobrze znano ich tereny trzeba b,yło wymyślić coś nowego. Dobrym pomysłem okazały się nadprzyrodzone idee i wydarzenia, takie jak Płomień Życia, w którym kąpie się biała afrykańska królowa Ayesha, oraz pojęcie reinkarnacji i skazanych na niepowodzenie romansów. Zaczęto więc odchodzić od motywu zaginionych cywilizacji i koncentrować się na nadprzyrodzonych zjawiskach. Większość opowieści Lost Race Fantasy, nawet jeśli nie zawiera nic jawnie nadprzyrodzonego, przedstawia zacofane i zhierarchizowane społeczeństwa, które mają niewielką świadomość nauki lub możliwości postępu technologicznego.

Edgar Rice Burroughs

Edgar Rice Burroughs to druga najważniejsza postać w gatunku Lost Race Fantasy zaraz po Haggardzie. Był on najpopularniejszym i najbardziej wpływowym następcą Haggarda. Jego 'Powrót Tarzana’ z 1995 roku oraz jego 24-książkowa seria pod tytułem 'Tarzan’ przedstawia zaginione afrykańskie miasto Opar, założone przez ocalałych ze starożytnej Atlantydy i rządzone przez białą arcykapłankę znaną jako La Burroughs. Ponadto Burroughs napisał jeszcze dziesiątki innych opowieści o zagubionych rasach, zarówno w ramach swojej najbardziej znanej serii (Tarzan) jak i poza nią. Na przykład bohater dżungli natrafia na zaginiony świat Pal-ul-Don, gdzie ludzie mają ogony, a dinozaury nadal żyją (Tarzan Groźny 1921).

Dzisiejsze czasy

W dzisiejszych czasach rozwoju i świadomości gatunek Lost Race Fantasy nadal funkcjonuje, ale niewiele ma wspólnego z pierwotnym zamysłem. Jest tak ze względu na naszą wiedzę. Coraz więcej wiemy dlatego coraz trudniej stworzyć coś fascynującego. Dlatego autorzy tego gatunku zazwyczaj skupiają się na tym co jest nam najmniej znane, czyli na tą chwilę kosmos (np. gwiezdne wojny) i przyszłość (np. matrix). Zaczęto również w tym gatunku rozwijać wątki 'zaginionego’. Prześmiewczo żartując nieważne co, ważne, żeb,y tego szukać. Gdzie najlepszym przykładem jest oczywiście Indiana Jones, poszukiwacze zaginionej arki, zaginiony świat, zaginiony św. graal i cała zaginiona reszta.

Tutaj mała prośba do wszystkich. Wiecie, że 80% z was którzy regularnie czytają moje artykuły nie obserwuje Middle-Earth Geek na Facebook? Nie, żebym coś sugerowała no ale wiecie nawet największy Geek czasem potrzebuje jakiejś motywacji hihihi 😊

Pozdrawiam i Namárië ! ❤️

Source: The Definitive Illustrated Guide to Fantasy — Terry Pratchet

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »