Gatunki Fantasy — Arabian Nights Fantasy
Cudze chwalicie swego nie znacie to chyba najlepsze podsumowanie gatunku Arabian Nights Fantasy.
Korzenie
Tak jak zazwyczaj staram się wam jakoś szerzej opisać korzenie gatunku tak tutaj niewiele mam do powiedzenia. Niewiele więcej niż to, co mówi nam wikipedia wiadomo o tym gatunku. A nawet jak już coś wiadomo to nie są to żadne konkrety. Dlatego najlepiej chyba będzie jak od razu przeskoczymy do źródła, z którego najwięcej możemy się dowiedzieć o Arabian Nights Fantasy, czyli…
Baśnie tysiąca i jednej nocy
Baśnie tysiąca i jednej nocy to największe na świecie kompendium opowiadań. Jest to ogromny cykl opowieści o bardzo zróżnicowanej treści pod względem pochodzenia. Niektóre opowieści pochodzą z Persji inne natomiast z Indii. Istnieje wiele sporów co do tego, kiedy dokładnie przybrały one 'ostateczną’ postać. Wielu badaczy próbowało dotrzeć do korzeni tego gatunku, ale okazało się to nie lada wyzwaniem. Okazało się to takie trudne ze względu na to, że w Arabskiej kulturze większość opowieści nie uznawano za godne 'zapisania’.* Tak! Jeden z najwyżej cenionych gatunków fantasy w Europie okazał się nie godzien do przelania na papier w kraju, z którego gatunek ten się wywodził. Najczęściej jednak mówi się, że początek Arabian Nights Fantasy to przełom 900-1400 roku tak więc rozpiętość jest bardzo szeroka.
*Tutaj małe wyjaśnienie odnośnie sformułowania 'niegodne zapisania’. Poprzez 'niegodne zapisania’ mam na myśli Arabską kulturę, w której nie zapisywało się rzeczy mało ważnych. Teksty, jakie wtedy się zapisywało to zazwyczaj kroniki, notatki historyczne lub teksty umoralniające. Do dodania tej notatki zainspirowała mnie Jagoda Witkowska członkini Drużyny Pyrlandii, która zwróciła mi trafną uwagę, że pisząc 'niegodne zapisania’ bardzo upraszczam temat. Serdecznie cię pozdrawiam Jagoda!
Antoni Galland
Antoni Galland to najważniejsza postać w rozwoju Arabian Nights Fantasy. Dopóki nie podjął się on przetłumaczenia i zredagowania 12 tomowego zbioru opowieści, nie występowały one wcześniej w wersji drukowanej. Tak więc spisał on usłyszane opowieści, przetłumaczył, a następnie zredagował, dzięki czemu przetrwały one do dziś. Po śmierci Gallanda wielu tłumaczy podróżowało na Wschód w poszukiwaniu 'oryginalnych’ tekstów, ale jedyne w miarę pełne rękopisy, jakie udało im się znaleźć, to te, które powstały po śmierci Gallanda. Pierwszy drukowany tekst arabski został opublikowany dopiero w latach 1814-1818, sto lat po śmierci Gallanda.
Podejrzenia
Są jednak pewne podejrzenia co do działalności Antoniego Gallanda. Sam Antoni Galland wspominał czasem, że niektóre ze spisanych przez niego opowieści są opracowane na podstawie oryginalnego rękopisu, który przywiózł z Bliskiego Wschodu. Rzeczywiście taki rękopis istnieje i można go do tej pory znaleźć w paryskiej bibliotece. Jednak różnice pomiędzy tym rękopisem a tym co przedstawił nam Antoni Galland, są tak ogromne, że zaczęto wykluczać możliwość, żeAntoni miał dostęp do takiego rękopisu. Późniejsi uczeni ustalili, że Galland uzyskał większość swojego materiału z opowieści, jakie usłyszał. Zaczęto również podejrzewać, że sporo opowieści Galland wymyślił sam. Niezależnie od tego, czy w tym podejrzeniu jest ziarno prawdy, pewne jest, że upiększał, dopracowywał i ogólnie dopasowywał historie do europejskich gustów XVIII wieku.
Zachodnia fantastyka
Baśnie tysiąca i jednej nocy wywarły największy wpływ na zachodnią fantastykę. Praca Gallanda zapoczątkowała całą modę na 'orientalizm’ w literaturze popularnej. Najlepszymi przykładami są Rasselas Samuela Johnsona i Vathek Williama Beckforda. Wpływ baśni tysiąca i jednej nocy okazał się tak silny, że widać to nawet w bardziej współczesnych dziełach takich powieściopisarzy jak John Barth i Salman Rushdie. Gatunek Arabian Night Fantasy zainspirował też wielu pisarzy do stworzenia takich filmów jak Złodziej z Bagdadu (1940) oraz Baśnie tysiąca i jednej nocy w reżyserii Pier-Paolo Pasoliniego (1974).
Lampa Aladyna
Najlepszym przykładem Arthurian Fantasy jest Lampa Aladyna z Baśni tysiąca i jednej nocy, którą również można porównać do Władcy Pierścieni i Hobbita. Weźmy np, podobieństwo pierścieni:
Główny bohater, Aladyn, jest młodym synem krawca, którym po śmierci ojca zajmował się matka. Pewnego dnia odwiedził go nieznajomy cudzoziemiec z zachodniej Afryki, który podał się za brata zmarłego ojca. Choć ani Aladyn, ani jego matka nie wiedzieli nic o jego istnieniu, to jednak uwierzyli, że jest on stryjem Aladyna. Tak naprawdę nieznajomy ten był to zły czarnoksiężnik, który pragnął wykorzystać Aladyna do swoich celów. Czarnoksiężnik dowiedział się dawno temu o istnieniu magicznej lampy oliwnej. Odkrył też, że na całym świecie tylko jedna osoba – Aladyn – może ją zabrać z jaskini, w której jest ukryta. Planował zamordować Aladyna, gdy tylko otrzyma lampę. Czarnoksiężnik podstępem zaprowadził Aladyna na skraj magicznej jaskini, wciąż udając jego stryja. Kazał mu wejść do środka i przynieść lampę oliwną. Na drogę dał mu magiczny pierścień – jako amulet do ochrony. – Wikipedia
Czy przypadkiem:
- Niepozorna istota
- Czarnoksiężnik chcący tę istotę zmanipulować, wykorzystać i sprowadzić w określone miejsce
- Magiczny pierścień
Czegoś wam to nie przypomina?
Może niepozornego Hobbita, Saurona władającego pierścieniem, Mordoru i Jedynego pierścienia?
W Hinduizmie pierścień jest często używany jako symbol rozpoznania boskości u śmiertelników. Wśród wielu legend o pierścieniach tego rodzaju jest jedna znana jako „Pierścień Bodhisattwy”. Właśnie dlatego w Indiach poszukiwanie pierścienia może mieć niemal całkowicie duchowy charakter. Jest to związane z indyjską tradycją wedyjską, która uczy, że „pierścień ognia” wypala wszelką ignorancję i iluzję u właściciela pierścienia. Ponadto bohater, który przejdzie przez jego płomienie, osiąga mistyczny stan doskonałego spokoju. Dlatego to przypomina buddyjski stan medytacji Satori. To jest pierścień ognia w centrum wszechświata i Chidambaram, „centrum wszechświata, które jest w sercu”. Jest to wieczne miejsce poza czasem, gdzie można obserwować prawdziwy stan duszy i wzrastać do doskonałej mądrości.
Do pewnego stopnia ten wedyjski pierścień ognia jest porównywalny z zaklętym pierścieniem ognia, przez który przejechał Sigurd Völsung aby, dostać się do swojej narzeczonej Walkirii. Można go również porównać do elfich pierścieni zaklęć, które chroniły ukryte elfickie królestwa Lothlórien i Doriath przed złem i upływem czasu. Można też porównać to do transformacji, jaką przeszedł Bilbo Baggins, który przez wiele lat nie wiedział, że jest właścicielem Jedynego Pierścienia. Pierścień ten dał Bilbowi długi żywot a sam Bilbo po swojej wyprawie całkowicie odmienił swoje życie gdzie wielokrotnie można dostrzec, że sam Frodo Baggins traktuje Bilba jak mędrca.
Pierścień Alchemika bardzo dobrze można porównać do Jedynego Pierścienia. Co prawda nie kształtem, bo Pierścień Alchemika był w kształcie węża połykającego własny ogon. Jednak oba były złote i symbolizowały wieczność. Ponadto możemy porównać również nazwy, gdyż ten niebiański wąż zwał się Ea a Ilúvatar tworząc świat powiedział…
Ëa niech się stanie!
Pisownia co prawda jest inna, ale podobieństwo nadal pozostaje. Czyż nie?
Tutaj mała prośba do wszystkich. Wiecie, że 80% z was którzy regularnie czytają moje artykuły nie obserwuje Middle-Earth Geek na Facebook? Nie, żebym coś sugerowała no ale wiecie nawet największy Geek czasem potrzebuje jakiejś motywacji hihihi 😊
Pozdrawiam i Namárië ! ❤️
Source: The Definitive Illustrated Guide to Fantasy — Terry Pratchet